Lista imion przeczytanych 26 listopada 2022 w Treblince

Stefa Pinus, lat ok. 40, urzędniczka, przed wojną mieszkała w Łodzi.
W czasie wojny, będąc w warszawskim getcie, wzięła się za handel, sprzedawała słoninę, skarpetki, zupy w torebkach. W 1942 pracowała jako maszynistka w policji na ul. Ogrodowej. Mieszkała z siostrą Zofią i matką. W czasie I akcji matka została uśpiona przez córki. Podczas selekcji 6 września 1942 Stefa nie dostała numerka życia i została wywieziona do Treblinki.

Stefania Grinberg nie była przy zdrowych zmysłach. Ciągle ginęła i trzeba jej było szukać po mieście. Albo wsiadała do rykszy i kazała się wozić w kółko po ulicach. W pierwszych dniach wysiedlenia zabrano ją z córką Irką (lat 19) na Umschlagplatz. Córka mogła się uratować, bo była pielęgniarką. Policjant żydowski poradził, żeby schowała matkę do piwnicy, to wieczorem i ona się uratuje. Irka zajrzała do piwnicy, która była brudna i zanieczyszczona. „Moja matka nie będzie siedziała na gównie! Ani jednej chwili! Niech raczej zginie!” – powiedziała i poszła razem z nią do wagonów.

Salomon Dreksler był właścicielem fabryki „Polska Wytwórnia Mydlarska” w Łodzi. Na początku wojny z żoną Brandlą Reginą i trzema córkami wyjechał do Żarnowca. Żyli z zapasów mydła. Gdy zbliżała się deportacja, ojciec postarał się o aryjskie papiery dla córek. Powiedział, że Bóg im pomoże, a one są odważne i dzielne, i przeżyją wojnę. Mają nie ufać Polakom, nikomu nie mówić, że są Żydówkami. Córki wyjechały do Warszawy i przeżyły wojnę. Salomon z żoną zginęli najprawdopodobniej w Treblince.

W maju 1942 r. Chaim Ciechanowiecki został zabrany z grupą Żydów ze Stoczka do budowy obozu w Treblince. Relacjonował: „Zaprowadzili nas do lasu, na wzgórze, i kazali ścinać drzewa i kopać dół, a także kłaść tory kolejowe, aby mógł tamtędy przejechać pociąg. Nie wiedzieliśmy, że to jest pierwszy grób dla nas. Myśleliśmy, że mamy kopać dół dla zamaskowania broni. Potem zaczęli budować pierwsze komory gazowe, a nam powiedzieli, że będą to łaźnie. Kiedy to wszystko było już gotowe, myśleliśmy, że puszczą nas do domu. Niestety zatrzymali nas do „pracy”. Wtedy Mosze Bruch, syn rabina, wyjął z kieszeni nóż i poderżnął sobie gardło. Mieliśmy już pierwszą ofiarę, jeszcze zanim w obozie śmierci zaczął się masowy mord.”

Majer Aronowicz lat 27, z Warszawy, w trakcie ostatecznej likwidacji getta został zabrany wraz z innymi pracownikami Goering Werke na Umschlagplatz. Spędził tam 3 dni, bez jedzenia i picia. Zostali załadowani do wagonów i wywiezieni do Treblinki. Majer zabrał z fabryki długi kawałek metalu, który podzielił na 3 mniejsze po ok. 10 cm, miał je w butach. Pociąg wyruszył o północy. Majer 6 godzin wycinał dziurę w podłodze kawałkami metalu, i udało mu się. Poprosili dziecko, które było w pociągu, żeby otworzyło łańcuch na drzwiach. Otworzyli drzwi i mogli skakać. Ciągnęli numerki, kto pierwszy skacze. Było dwóch braci inżynierów, którzy skakali jako pierwsi. Zostali zmiażdżeni przez koła pociągu. Potem skakał ktoś trzeci, ale został zabity. Następnie wyskoczył Majer Aronowicz, i udało mu się. Doszedł do jakiegoś skrzyżowania dróg, przy którym był strażnik. Majer miał na sobie kilka warstw ubrań, a ich część wymienił ze strażnikiem na chleb. Miał przy sobie 100 zł, za które kupił bilet na pociąg. Wrócił do Warszawy, ukrywał się u swojej żony, która była po stronie aryjskiej.

82 lata temu, 25 listopada 1940 r, kilka dni po zamknięciu Getta warszawskiego, w budynku Głównej Biblioteki Judaistycznej przy ul. Tłomackie 5 odbył się koncert Żydowskiej Orkiestry Symfonicznej, której twórcą i dyrygentem był skrzypek Szymon Pullman. Urodzony w Warszawie 15 lutego 1890 r., był wnukiem kantora Szymona Halperna i kuzynem Ester Rachel Kamińskiej, aktorki i twórczyni warszawskiego Teatru Żydowskiego. Kształcił się muzycznie najpierw w Warszawie, później w St. Petersburgu i w Konserwatorium paryskim u Martina Marsicka. Po powrocie do Warszawy uczył w konserwatorium gry na skrzypcach i kameralistyki oraz założył orkiestrę kameralną. W 1921 r. zamieszkał w Wiedniu, gdzie uczył w konserwatorium. Założył tam również orkiestrę kameralną, złożoną ze swoich uczniów. Po anszlusie Austrii wyjechał do Paryża. W lecie 1939 r. przyjechał z żoną w odwiedziny do rodziny w Warszawie, gdzie zastał go wybuch wojny, co uniemożliwiło mu powrót do Paryża. Od 1940 r. przebywał w Getcie warszawskim, gdzie założył najpierw orkiestrę kameralną, a później Żydowską Orkiestrę Symfoniczną. W szczytowym okresie swojej działalności orkiestra liczyła ponad 80 osób. Ostatni jej koncert odbył się 12 kwietnia 1942 r. Szymon Pullman i jego żona zginęli w Treblince w sierpniu 1942 r.