Imiona przeczytane 29 lipca 2023 w Treblince

Finkelsztajn lat 18, mieszkał w Łukowie. Został zabrany do Treblinki z setką robotników pracujących przy wodociągach. Wyskoczył z pociągu, przez bandę miejscowych Polaków został ograbiony z odzieży i pieniędzy, a następnie wraz z innymi złapanymi przekazany niemieckiej policji kolejowej. W Łukowie zamknięto go w więzieniu, 11.11.1942 wraz z 200 innymi Żydami został zaprowadzony na cmentarz żydowski, gdzie wszystkich rozstrzelano. Finkelsztajn został tylko ranny, wygrzebał się spod trupów i dowlókł do znajomego Polaka. Po dwóch tygodniach pojechał do Warszawy, gdzie na Muranowskiej 36 mieszkał jego brat i dwie siostry. Dalszy jego los jest nieznany.

Szprynca Gutman z Błędowa, lat 54. Jej mąż był jubilerem i zegarmistrzem, prowadził także sklep z rowerami. Zmarł w 1932 r. Szprynca została z siódemką dzieci – pięcioma synami i dwoma córkami. Najstarszy syn, 16-letni Szlomo, przejął biznes zegarmistrzowski, a dwaj młodsi prowadzili sklep rowerowy. Na początku wojny rodzina była w getcie w Błędowie, 11.02.1942 zostali przewiezieni do getta warszawskiego. Synowie zaczęli zarabiać jako rykszarze. Po pewnym czasie rodzina przeniosła się do Białej Rawskiej, chłopcy zarabiali pracując na wsi. Na jesieni 1942 r jeden z synów, Benzion, wrócił do Warszawy, za nim przyjechała siostra Zina.  Pewnego dnia, gdy Benzion wrócił z pracy, mieszkanie było puste, zobaczył tylko chleb na stole. Młodsza siostra, 19-letnia  Zina została wywieziona. Zawsze jej mówił, żeby zabierała chleb ze sobą… Szprynca z dziećmi – 21-letnim Lejbem, 20-letnim Mendlem, 18-letnią Rajzlą została wywieziona z Białej Rawskiej do Treblinki.

Abraham Kotkowski, lat 58, żonaty był z Entą z d. Marmelstein. Mieli czworo dzieci. Mieszkali w Warszawie na ul. Świętojerskiej 11a m. 23. Abraham prowadził handel towarami galanteryjnymi oraz sztućcami. Przed wojną córka Estera wyjechała do Meksyku. Na początku wojny syn Izaak uciekł na wschód, córka Ania przeżyła w getcie i po aryjskiej stronie. W czasie Wielkiej Akcji Abraham, jego żona Enta Jadzia lat 48 i najmłodsza 6-letnia córka Doreńka zostali wywiezieni do Treblinki.

Izaak Majer Pichulik, lat 66, mieszkał z rodziną w Warszawie na ul. Grzybowskiej 57 m. 76. Prowadził sklep spożywczy na Grzybowskiej 62, gdzie sprzedawał śledzie i inne produkty spożywcze. Zginął w Treblince razem z żoną Esterą lat 56 i synem Fajwelem lat 33.

Sabina Klein, żona Józefa Kleina. Pochodziła z nieszczęśliwej rodziny – jej ojciec popełnił samobójstwo, a siostra wyszła za goja. Krótko przed wojną urodził im się synek Edward. Józef walczy w kampanii wrześniowej, został ranny. Sabina poszła na piechotę z Łodzi do Radomia, gdzie mąż leżał w szpitalu. Niestety, Józef zmarł. Sabina z synem i rodziną męża przeniosła się do Warszawy. Mieszkali razem w getcie. Po stracie męża Sabina nie chciała już żyć, dzieckiem zajmowała się głównie babcia. W czasie Wielkiej Akcji Sabina pracowała w szopie Tebbensa, a Edzio był w żłobku z opiekunką. Pewnego dnia wszystkie dzieci wraz z opiekunką zostały zabrane do Treblinki. Następnego dnia Sabina zgłosiła się na Umschlagplatz – chciała mieć taki sam los, jak jej syn.

Sara Komar lat 57, mieszkała w Warszawie na ul. Franciszkańskiej 10. Została wysiedlona do Treblinki razem z synem Izaakiem. Jej nie udało się uratować. Izaak podobno wyskoczył z pociągu i dołączył do partyzantów. Nie przeżył wojny.

Rywka Regina Stein, lat 53. Wraz z mężem Jakubem mieszkali w Wiedniu na ul. Grüne Torgasse 13. Prowadzili dwa sklepy elektryczne. 26.02.1941r. Rywka została deportowana do Opola Lubelskiego, a stamtąd do Treblinki.

Ruchla (Nina) Diamentsztejn mieszkała na ul. Karmelickiej 5a z mężem Izaakiem i córką Leą (Lilką). W 1938 r. zmarła jej matka, po której Ruchla dostała spadek w złotych dolarach. Mieli spore oszczędności, 2000 złotych dolarów i biżuterię. Z tego żyli w getcie.. W czasie pierwszej akcji wysiedleńczej, 1.08.1942 r., mąż dostał pracę magazyniera w szopie Toebbensa. Całą rodziną chodzili codziennie do szopu na Prostą. 7.08. przeprowadziła się z mężem i córką na Waliców 7. 13 sierpnia rano, kiedy Ruchla była w mieszkaniu, została zabrana przez Niemców, razem z 13-letnią córką Niną, na Umschlagplatz, i natychmiast załadowana do wagonów. Zabrała ze sobą gotówkę i biżuterię.

Rebeka Biderman w czasie wielkiej akcji ukrywała się z mężem Beniaminem i córką Sarą w Warszawie w piwnicy przy Muranowskiej 44. Niemcy podpalili dom i pognali wszystkich na Umschlagplatz. Rebeka wypchnęła córkę z pociągu [do Treblinki], ona z mężem pojechała dalej.

Na początku wojny ojciec Włodzimierza Skotnickiego dostał się do niewoli rosyjskiej. Matka, która miała na utrzymaniu teściową i synka, była bez środków do życia. Zaczęła szmuglować odzież przez granicę sowiecką, w 1940 r. została złapana przez straż graniczną i trafiła do więzienia. Włodzimierz znalazł się u najstarszej siostry swojej matki, i razem z nią w getcie warszawskim. Włodzio został wywieziony do obozu zagłady. Miał 12 lat. Chciał być astronomem. Jego ciocia Mania Arciszewska też została wywieziona do Treblinki.

Chaim Finkelsztajn, lat 20, z Mińska Mazowieckiego, został zastrzelony po wyskoczeniu z pociągu do Treblinki.

Jehudit Białylew, lat 36, z Sokołowa Podlaskiego, została zamordowana w komorze gazowej w Treblince.

Jeannette Netty Tenenbaum, ur. 1883 w Berlinie, w 1909 roku wyszła za mąż za Leonida Koffmanna, ukraińskiego bankiera. Przez 24 lata mieszkała na Ukrainie, gdzie urodziło się jej dwóch synów. Podczas wojny domowej w 1919 roku jej mąż został zastrzelony, Jeannette sama wychowywała dzieci i pracowała jako nauczycielka. W 1933 roku wróciła do Berlina, synom udało się wyemigrować do Londynu i Nowego Jorku, ale Jeannette musiała zostać w Berlinie, bo miała niemiecki paszport. Pod koniec 1938 r. zawarła fikcyjne małżeństwo z panem Tenenbaumem, aby uzyskać obywatelstwo polskie. Następnie przeniosła się do Łodzi, gdzie mieszkała jej siostra. W czasie II wojny światowej Jeannette musiała przenieść się do getta w Częstochowie, skąd jesienią 1942 r. prawie wszystkich Żydów wywieziono do obozu w Treblince. Nikt nie otrzymał znaku życia od Jeannette…

Noe Warszawski, lat 72. Jego ostatni niemiecki adres to Berlin Charlottenburg, Mommserstr. 57. W latach 1937-1942 był w Łodzi, a później w getcie w Warszawie. Zamordowano go w Treblince.

Otto Bloch, lat 36, ukończył studia medyczne w 1931 r., ożenił się w 1938 r. W 1940 r. przeniósł się z żoną z Berlina do Hanoweru, gdzie pracował w Szpitalu Żydowskim przy Ellernstr. 16. Zamieszkali na terenie szpitala żydowskiego, przypuszczalnie w domu dla personelu medycznego. Tutaj 23 czerwca 1941 r. urodziła się ich córka Tana. W 1941 r. bezskutecznie próbowali wyemigrować z Niemiec. 31 marca 1942 r. zostali deportowani do getta warszawskiego. Po przyjeździe do warszawskiego getta, po kilku dniach w kwarantannie, Otto został wybrany do grupy 167 mężczyzn skierowanych do budowy „obozu pracy” w Treblince. W zachowanej relacji znalazła się krótka wzmianka, że z obozu napisał list do żony, w którym prosił o przysłanie harmonijki ustnej i nut. Według innej relacji zmarł w maju 1942 r. w Warszawie.

Rosa Selma Bender, lat 56. Razem z mężem Maxem Ferdynandem, lat 66, mieli dwa duże sklepy we Wrocławiu i w Katowicach. Mieszkali we Wrocławiu na ul. Hardenbergstrasse 5. Gdy zostali wysiedleni z Niemiec, zamieszkali w Warszawie na ul. Pańskiej 10. Rosa i Ferdynand Benderowie popełnili samobójstwo na Umschlagplatzu, przed wywiezieniem do Treblinki.