Lista imion przeczytanych 25 maja 2019 w Treblince

25 maja bylismy w Treblince razem z Halina Birenbaum i jej synem Jakowem.
Najbliżsi członkowie rodziny Haliny Birenbaum, którzy zginęli w w czasie wojny. Większość z nich zginęła w Treblince.
Matka, Pola z domu Kijewska, zginęła na Majdanku.
Ojciec Jakub Grynsztajn, lat 47, pochodził z Białej Podlaskiej, był tam  urzędnikiem w sądzie. W Warszawie pracował jako pośrednik handlowy w firmie Strójwąs, rodzina mieszkała na ulicy Nowiniarskiej 11/3, zginął w Treblince.

Dziadkowie ze strony Mamy:
Szlomo Kijewski z Żelechowa, lat 68, mieszkał na Sapieżyńskiej, miał fabryczkę butów na Pawiej, i Sura Jenta Kijewska, której mama – prababcia Haliny – miała na imię Miriam, i także zginęła w Treblince.
Babka Mamy ze strony Ojca, Chana Kijewska, z Żelechowa, lat 85, została wywieziona do Treblinki z Warszawy.

Siostry Mamy, ciotki Haliny:
Fela Moszkowicz z d. Kijewska, lat 39,  i jej mąż Meir Moszkowicz, lat 41, właściciel restauracji, mieszkali na Nalewkach 23. Fela zginęła w Treblince, Meir  został wyciągnięty z pociągu i rozstrzelany wraz z grupą Żydów, którą prowadził na specjalnych przepustkach. Mieli dwoje dzieci: Halina zginęła w Oświęcimiu, Kuba zginął w Skarżysku.
Hela Hendzelek  z d. Kijewska, lat 35, jej mąż Heniek, lat 37, hafciarz, i ich dzieci: Kalman urodzony tuz przed wojną i Chaja, urodzona w getcie, miała roczek.

Wujowie:
Abram Kijewski z Żelechowa, fabrykant butów, jego żona Edzia Kijewska z d. Morgensztern, lat 42,  i ich dzieci: Dorka lat  20, Kubuś lat 14, Helenka lat 12.
Jankiel Kijewski, 29 lat, z Żelechowa

Ciotka Rózia Kijewska, lat około 40, żona Gidale, brata matki zmarłego przed wojną, zginęła w Treblince, a jej syn Kuba, 20-letni student, uciekł do Rosji i tam zginął. Mieszkali w Warszawie na Świętojerskiej. Rózia zajmowała się ręcznym szyciem skórzanych rękawiczek.

siostra Ojca – Brandla, późno wyszła za mąż, miała małe dziecko.
Stryj
, Abram Grynsztajn, jubiler, młodszy brat ojca, z żoną Maszą, około lat 40, mieszkali na ul. Gęsiej
Bracia Ojca – Abraham i Josef, szewcy, mieszkali w Białej Podlaskiej na Piłsudskiego, zostali wysiedleni do Międzyrzecza i potem do Treblinki.
Ciotka Ojca
, Chawa Grynsztajn, około 60 lat z Białej Podlaskiej, mieszkała w Warszawie na Pawiej z synem Motlem lat ok. 30.

Rodzice bratowej Haliny, Heli Herszberg z Bydgoszczy, byli w średnim wieku, w czasie wojny mieszkali w Warszawie na Ogrodowej. Zostali zabrani i zawleczeni do Treblinki z selekcji w getcie, zwanej „kocioł na Miłej” jesienią 1942, już po wielkiej akcji.

Rodzina Henryka Birenbauma:
Ojciec Beniamin Birenbaum, lat 46, pochodził z Łowicza, fryzjer, mieszkał z rodziną na ul. Nowe Miasto 1, pracował jako inkasent majstrów kominiarskich, matka  Rachela (Rózia)  z d. Okuniew, lat 45, i brat Bolek, uczeń, lat 19 zginęli najprawdopodobniej w Treblince.

Sąsiedzi, przyjaciele i znajomi z domu na Muranowskiej 7/9.
Rodzina Geszychterów: Fania lat 49, dentystka, mieszkała na II piętrze, była sparaliżowana, została zabita przez Niemca w łóżku. Jej dzieci: Tadek 26 lat, technik dentystyczny, Bela lat 28, która pracowała w składzie aptecznym, i Elusia lat 15 – poszły dobrowolnie na Umszlagplatz na początku akcji z powodu strasznego głodu. Syn Zygmunt przeżył w Rosji.
Pepa lat 22, narzeczona Tadka Geszychtera, studentka, jej ojciec był przemysłowcem budowlanym w Warszawie, zginęła w Treblince razem z rodzicami.

W tym samym domu na Muranowskiej 7/9 mieszkała samotna starsza pani Mendelcwajg, której dwaj synowie wyjechali przed wojną do Palestyny („moje syny są doktory” – mówiła), a trzeci syn, lekarz, zmobilizowany w 1939 roku, uciekł potem na Wschód.

Rodzina Zborowskich, sąsiedzi z Muranowskiej 7/9. Zborowski został zastrzelony w czasie akcji na ulicy, jego około 40-letnia żona i 13-letni syn Piniek zginęli w Treblince.
Razem z nimi zginęli ich krewni, także mieszkający na Muranowskiej 7/9 – rodzina Fryszbergów z 4-letnim synem Jerzykiem. Fryszberg był członkiem komitetu domowego, działał w organizacji pomocy głodującym sąsiadom.

Rodzina Kokietów z I piętra na Muranowskiej 7/9:  ojciec adwokat, matka Andzia, lat 40, nauczycielka, syn Maryś, 14 lat, zostali zawleczeni w czasie akcji na Umschlagplatz i do Treblinki.

Zygmunt Celnikier, lat 47, z żoną mieszkali na  II piętrze. Dr. Celnikier został zastrzelony w getcie przez okno mieszkania, jego żona, Bronia z domu Bankier, lat 40, córka właściciela młyna, zginęła w Treblince.

Rodzina Trąbków z Muranowskiej 7/9. Abraham Trąbka, 45 lat, fabrykant tekstylny, jego żona Sara lat 40 i dwie córki studentki: Edzia18 i Henia 20 lat zginęli w Treblince.
W Treblince zginęła także Hawcia Prajs, lat 15.

Rodzina Zajdmanów: Beniamin Zajdman, garbarz, żona Fajga, lat około  30, i córka Erna bliska przyjaciółka Haliny. Wychowywał się z nimi kuzyn Erny – Leoś, lat 16, sierota. W czasie powstania w getcie ukrywali się w dużym bunkrze na Nalewkach 36, który Niemcy zatopili wraz z wszystkimi ukrywającymi się.

Rodzina Kwintnerów z Muranowskiej 7/9: Kwintner został zastrzelony w kryjówce, żona Estusia zabrana do Treblinki z Witką, sześcioletnią córeczką zmarłej siostry, którą wychowywała, i 15-letnim synkiem Adasiem. Oboje Kwintnerowie mieli około czterdziestu lat. Estusia pomagała mężowi  w utrzymaniu domu robotami ręcznymi, szydełkowaniem, robieniem pomponów do butów domowych.

Rabin Majmon z żoną, trzema córkami i wnuczką, mieszkający na Nowiniarskiej 11, i u których w domu odbywały się wesela i modlitwy w święta. Wszyscy oprócz jednej z córek bliźniaczek – Diny, poszli do Treblinki. Wnuczka Salusia (13 lat), garbuska, była oddaną przyjaciółką Haliny. Matka Salusi, Estera, lat 40, była najstarszą córką rabina, wdową, druga bliźniaczka nazywała się Dwojra, były to piękne blondynki.

W Treblince zginęła też Hawcia Fajgenbaum, o której wiemy, że grała na pianinie, miała lat 20, córka pani Prajsowej, z którą Halina była później w Oświęcimiu.