Lista Imion przeczytanych 27 maja 2017 r. w Treblince

Rywka Rajchman lat 23, studentka, córka Chawy i Efraima, mieszkała w Łodzi na Żurawiej 9, zginęła w Treblince; jej siostra Raca Piguła z d. Rajchman lat 25 zginęła w łódzkim getcie, w czasie wojny zginął także brat ich brat Izaak lat 17

Izaak (Leszek) Wölfling lat 56, inżynier, jego żona Matylda lat 43 i córka Halina lat 15, mieszkali w Śródborowie na Szwoleżerów, w czasie wojny mieszkali w Warszawie na ul. Ogrodowej 5/8, zostali wywiezieni do Treblinki

Salomea Cukiersztejn z d. Raszkin, córka Marii i Izaaka, lat 42, jej mąż Henryk lat 47, kupiec, i syn Izydor lat 20, uczeń, mieszkali we Lwowie, w czasie wojny byli w Warszawie, zginęli najprawdopodobniej w Treblince

Maria Szapiro lat 67, jej syn Jakub lat 44, dziennikarz, jego żona Ewa lat 40 i wnuk Artur lat 21, mieszkali w Białymstoku na Lipowej 33

brat Marii Mojżesz Tropp lat 56, inżynier, także mieszkał w Białymstoku na Lipowej 33, zginął na Majdanku lub w Treblince

Józef Rodzynek ze Sterdynia, lat 45, urzędnik, i trójka jego dzieci: 24- letnia córka Ita, nauczycielka, 19-letni Eliahu, uczeń, 20-letni Chaim, uczeń

Jehoszua Miodowski lat 52, rzeźnik rytualny z Falenicy, jego zona Pesia lat 52, córka Lea lat 26 zginęli w Treblince, a syn Johanan lat 24, żołnierz Wojska Polskiego, zginął w czasie wojny

Meir Berliner, ok. 45 lat, który wiele lat spędził w Argentynie,  z żoną i córką trafił do Treblinki z Warszawy. Pracował w obozie przez jeszcze jakiś czas po ich śmierci, a potem rzucił się z nożem na Niemca w czasie  selekcji. Zatłuczono go na placu apelowym.

Osoby wymienione w relacji Jakuba Krzepickiego, który uciekł z Treblinki, i zdążył złożyć relację do Archiwum Ringelbluma, zanim zginął w czasie wojny: pan Żelechower, znajomy Krzepickiego z Gdańska;  Samuel Kapłan, głowa organizacji chalucowej w Polsce, któremu odebrano żonę z przepięknym synkiem i sam poszedł za nimi na Umszlagplatz; Mosze Blanket, przyjaciel Krzepickiego z kibucu chalucowego, który na jego widok wykrzyknął: „O, i Krzepicki tutaj!”.

Leon Perl lat 62, urzędnik, jego żona Melania lat 62 i córka Jadwiga lat 29, mieszkali w Warszawie na Chłodnej 15

Seweryn Fruchtman lat 44, kupiec, jego żona Zofia lat 36, z domu Lebenberg, i 5-letni syn Samuel, zginęli w Treblince

Ichcak Berman lat 42, artysta malarz, jego żona Sara z domu Szmigielska, córka Wichna lat 22, krawcowa, syn Mosze lat 27, kowal, i jego córeczka 2-letnia Masza, pochodzili z Białegostoku, zginęli w Treblince. Uratowała się córka Ichcaka, Mina Berman, która złożyła taką relację:

W sobotę rano przyjechaliśmy do Małkinii. Z Małkini zaprowadzono nas pieszo do Treblinki. Wiele kobiet i dzieci nie mogło już chodzić. Eskortowali nas Niemcy i więźniowie (Żydzi) z Treblinki; mieli opaski na rękach. Zbliżając się do Treblinki zobaczyliśmy wielki napis: „Treblinka”. Na ogrodzeniu były potłuczone flaszki. Po wejściu do obozu widać było niskie gęste zarośla, niedaleko stała wielka szopa. Na torze kolejowym w obozie stał jeszcze transport Żydów z Grodna. Od razu po wejściu do obozu przeprowadzono selekcję, wspólną i dla nas i dla tych z Grodna. Mężczyznom kazano pójść na prawo, kobietom – na lewo. Nagle przyszedł jakiś Żyd, więzień Treblinki, i przystąpił do wybierania 104 kobiet. Kiedy podszedł do nas, poprosiłam go:” Pozwól mi zostać z rodzicami”. Odpowiedział rodzicom: „obym ja tak żył, jak wasza córka będzie żyła, bo my wszyscy zginiemy”.
Nas, które wybrano, zaprowadzono do pobliskiej szopy. Były tam wysokie stosy męskich i damskich ubrań oraz innych przedmiotów. Do naszej grupy brak było jednej osoby. Przyprowadzono więc dziewczynę, niejaką Lusię Kalmanowicz (z Grodna), którą już ostrzyżono; miała pójśc do komory gazowej.
Tego samego dnia wieczorem przyniesiono do naszej szopy odzież ludzi przybyłych naszym transportem. Wielu rozpoznało rzeczy swoich krewnych: rodziców, sióstr, braci.