Lista imion przeczytanych 30 marca 2019 w Treblince

Rachela Goldberg z Sokołowa Podlaskiego, „jeszcze w ostatniej chwili wetknęła wnuczce do ręki garść pieniędzy, aby po drodze zapłaciła jej dług w sklepie spożywczym. Będąc bardzo religijna i zdając sobie sprawę, że pójdzie stamtąd na śmierć, chciała umrzeć z czystym sumieniem.”

Debora Berger z Warszawy, gdy syna zabrano do Treblinki, popełniła samobójstwo. Wyszła na klatkę schodową, skoczyła z 5. piętra i zabiła się na miejscu. Jej syn, Ryszard Izaak Berger, lat 19, zginął w Treblince na początku września 42 roku.

Fajga Rucha Kuczyńska lat 58 i jej córka Chana Frenkiel lat ok. 40 ze Skierniewic, znalazły się w getcie w Rawie Mazowieckiej. „Dowiedzieliśmy się, że z Rawy wszyscy są wywożeni do Treblinki. Matka i siostra zostały tam wywiezione, nie mieliśmy od nich żadnych wiadomości, więc wiedzieliśmy, że zginęły.” – relacjonował po wojnie Ezriel Kuczyński.

Mosze Alpert lat 56, jego żona Rywka, i dzieci: Chaja lat 26, Szmuel lat 28, Lejb lat 25, mieszkali w Kielcach. Wszyscy zostali zabrani do Treblinki w poniedziałek 24.08.1942 roku.

Ruta Boraks z synami Pinchasem i Josefem z Wielunia,  którzy w czasie wojny znaleźli się w getcie częstochowskim. „We wrześniu 1942 r. wywieźli nas do Treblinki w zamkniętym, bydlęcym wagonie. Żonę i dzieci zabrali do baraku do rozebrania się, nam mężczyznom kazali się rozebrać na placu i psy miały nas gonić do gazu.  Dzieci i żony więcej nie widziałem.” – relacjonował  Gustaw Boraks, który przeżył wojnę.

Izydor Izaak Weizman lat 73 i jego żona Ewa lat 69, z domu Żurkowska, mieszkali w Warszawie na Świętojerskiej 30; zginęli w Treblince z synem Józefem, 40-letnim adwokatem, synową Lusią i 5-letnią wnuczką Joasią.

Jerzy Jehuda Ryba, pseudonim „Jerry”, muzyk i tekściarz, twórca lekkich piosenek, w getcie był policjantem, wywieziono go do Treblinki w lipcu 1942 r.

Jurek Beldykier z Rypina, chłopak, który miał wszystkie warunki na to, że mógł być po stronie aryjskiej. […] Rodzina Beldykierów była bardzo porządna, zacna, Jurek nie mógł się zgodzić na to, żeby zostawić ojca i siostrę. Wrócił do getta i tam został. Zginął w Treblince.

Szyjek Semel z Włoszczowej, uciekł z Treblinki, ale zginął w jakiś czas potem w Zawierciu, gdyż rzucił się na gestapowca i wtedy go zastrzelono. W jego rzeczach znaleźliśmy fotografię jego rodziców i sióstr z dopiskiem „zginęli śmiercią tragiczną w Treblince.”

Mosze Łoś lat 55, miał antykwariat z meblami na ul. Marszałkowskiej 111, został zabrany na Umschlagplatz razem z 8-letnim synem Jurkiem i wywieziony do Treblinki.

W czasie wojny zginęły też dzieci Moszego Łosia: Maryla lat 26, Tola lat 24, Sala lat 23, Pola lat 20, zostały zabrane od Toebensa na Umschlag i do Treblinki; Heniek lat 22 i Szymek lat 6 zginęli w nieznanym miejscu.

Dow Brand, lat 44, kupiec z Warszawy, jego żona Ester lat 42, i dzieci: Hadassa lat 26, Izrael lat 18, Rywka lat 13, Icchak lat 5 zginęli wszyscy w Treblince.

Mania, Hela i Renia Aron – których ojciec zginął w 1939 roku, a matka zmarła w getcie – zostały wywiezione do Treblinki na stracenie.

Chaja Dzbanek (z d. Smilaczik), lat 33, mieszkała w Białymstoku, zginęła najprawdopodobniej w Treblince, wywieziona w 1942 wraz z córką, której imienia nie znamy; jej mąż Abraham, lat 35, zginął w Białymstoku w roku 1941.

Berek Starogubski z Raciąża pracował w getcie warszawskim w firmie „Menck u.Krueger”. Tuż przed powstaniem ukrywał się na 4 piętrze w ciasnym schronie bez wody, powietrza i jedzenia. Został rozstrzelany w drodze na Umszlagplatz.