WARSZAWA

Imiona czytamy w Warszawie w czasie dorocznego Marszu Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów w rocznicę powstania w getcie, a także w rocznicę wykrycia bunkra na Miłej 18.

Czytaliśmy je również na oficjalnych obchodach 70.rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim.

Dzień Judaizmu w Kościele

17 stycznia każdego roku Kościół katolicki obchodzi Dzień Judaizmu. Jest to szczególny czas wspólnotowej refleksji i modlitwy, która winna pomagać katolikom w odkrywaniu judaistycznych korzeni chrześcijaństwa, w pogłębianiu świadomości tego, że religia żydowska nie jest wobec naszej religii „rzeczywistością zewnętrzną, lecz czymś wewnętrznym”, oraz że nasz „stosunek do niej jest inny aniżeli do jakiejkolwiek innej religii” (Jan Paweł II); że można mówić o ścisłym pokrewieństwie obu religii, a wyznawców judaizmu nazywać „starszymi braćmi w wierze”.

22 stycznia 2017 roku, w trakcie obchodów XX Dnia Judaizmu w Warszawie, w kościele Środowisk Twórczych pw. św. Andrzeja Apostoła i św. Brata Alberta przy Placu Teatralnym, czytaliśmy Imiona w trakcie modlitwy powszechnej:
Módlmy się szczególnie za Moszka Szychmana, 60-letniego handlowca z Warszawy, i jego 62-letnią żonę Nechumę, którzy przed wojną mieszkali niedaleko stąd – na ulicy Leszno 24 m. 57. W getcie działali w Komitecie Domowym. Moszek umarł w grudniu 42 roku na zawał serca, Nechuma została wywieziona do Treblinki w styczniu 43. W czasie wojny zginęło czworo z ich pięciorga dzieci: Efraim Ber lat 36, księgowy, zginął w Nowych Święcianach po wybuchu wojny rosyjsko-niemieckiej; Izaak lat 33, księgowy, zginął na Majdanku; Estera, po mężu Runsztajn, lat 31, została wywieziona do Treblinki w lipcu 42 wraz z pięciomiesięcznym synkiem Michałem; Sara lat 20 zginęła w Treblince wraz z matką. Wojnę przeżyło tylko jedno z dzieci Moszka i Nechumy – syn Seweryn.


17 stycznia 2016 roku, w trakcie obchodów XIX Dnia Judaizmu w Warszawie, w kościele Środowisk Twórczych pw. św. Andrzeja Apostoła i św. Brata Alberta przy Placu Teatralnym, czytaliśmy Imiona w trakcie modlitwy powszechnej:
Módlmy się szczególnie rodziny trzech braci Chanarinów; Józef Chanarin był lekarzem rentgenologiem, jego żona Maritza prowadziła gabinet kosmetyczny. Przed wojną mieszkali na ul. Chmielnej 26. Mieli syna Józefa i córeczkę Simonę, której urodę i długie czarne kręcone loki do dziś pamiętają przyjaciółki. Zgłosili się do Hotelu Polskiego i zginęli rozstrzelani na Pawiaku w czerwcu 43. Brat Józefa, Samuel, mieszkał przed wojną w Paryżu. Został stamtąd wysłany do Auchwitz, gdzie zginął w kwietniu 42 roku. Trzeci z braci, Bronisław, był lekarzem, mieszkał w Warszawie z żoną Tamarą, pielęgniarką, i córeczką Lusią – zginęli w roku 43.


18 stycznia 2015 roku, w trakcie obchodów XVIII Dnia Judaizmu w Warszawie, w kościele Środowisk Twórczych pw. św. Andrzeja Apostoła i św. Brata Alberta przy Placu Teatralnym, czytaliśmy Imiona w trakcie modlitwy powszechnej:

Módlmy się za wszystkich Żydów mieszkających niegdyś w Warszawie, będących naszymi współmieszkańcami. W szczególności za rodzinę Milejkowskich: za Abrahama Milejkowskiego, 60-letniego lekarza internistę, który mieszkał na Senatorskiej 36 (w getcie na Nalewkach 28) i za jego o dwa lata młodszego brata Izraela Milejkowskiego, również lekarza, dermatologa, który mieszkał na ul. Orlej 6. Przed wojną Izrael był znanym lekarzem, kierownikiem oddziału w szpitalu żydowskim na Czystem. W getcie przewodniczył Urzędowi Zdrowia. Współtworzył tajne kursy medyczne, inicjował badania naukowe. 8 stycznia 1943 r. znalazł się z wieloma innymi lekarzami na Umszlagplatzu, gdzie wygłosił przemówienie do spędzonych tam Żydów, by szli na śmierć dumnie, z podniesionymi głowami. On sam ze swoimi bliskimi postanowili nie wchodzić do wagonów. Mieli ze sobą zastrzyki morfiny. Jedna z lekarek wstrzyknęła doktorowi silną dawkę. Zmarł na miejscu. Módlmy się też za ich siostrę Fanię Milejkowską, lat 52, która była doktorem filozofii. Zginęła w roku 1942, najprawdopodobniej w Treblince.


16 stycznia 2014 roku, w trakcie obchodów XVII Dnia Judaizmu w Warszawie, w kościele Środowisk Twórczych pw. św. Andrzeja Apostoła i św. Brata Alberta przy Placu Teatralnym, czytaliśmy Imiona w trakcie modlitwy powszechnej:

Módlmy się za Żydów, dawnych mieszkańców tej dzielnicy:

za Pereca Szapiro, który przed wojną miał sklep z materiałami piśmiennymi, a w getcie mieszkał na Żelaznej 75, i tam wraz żoną Chają zmarł z wycieńczenia; i za jego dzieci: 5-letnią Taubę, 3-letniego Mendla, który spuchnięty z głodu wołał: chleba, chleba!, i za 17-letnią Esterę, która dobrowolnie pojechała do Treblinki, bo nie miała co jeść;

Módlmy się też za rodzinę stolarza Józefa Lejzora Kuczera z Placu Muranowskiego 10 m 23 i jego siedmioro dzieci: za synów Borucha i Szaję, zagazowanych w Treblince z żonami i dziećmi Borucha – Abramkiem i Dobrą; za Izaaka i Chaima, zabitych po odkryciu bunkra, w którym cała rodzina ukrywała się po upadku powstania; za samego Józefa, jego żonę Cyrlę i córkę Perlę, którzy zginęli w kanałach przechodząc na aryjską stronę, za najmłodszego, 14-letniego Jehudę, który umarł po wyjściu z kanałów, za Rubena zakatowanego na gestapo, wydanego przez syna tego, który go ratował,

i módlmy się za Krystynę, córkę Józefa, która przeżyła wojnę.

Panie przyjmij ich życie z całym jego bogactwem miłości i cierpienia.


17 stycznia 2013 roku, w trakcie obchodów XVI Dnia Judaizmu w Warszawie, w kościele Środowisk Twórczych pw. św. Andrzeja Apostoła i św. Brata Alberta przy Placu Teatralnym, czytaliśmy Imiona w trakcie modlitwy powszechnej:

Módlmy się za Żydów, dawnych mieszkańców tej dzielnicy: za rabina Majera Warszawiaka mieszkającego na Bonifraterskiej 4; za buchaltera Mendla Miodownika, jego żonę Leę i ich siostrzenicę, przedszkolankę Itę Dimant z Franciszkańskiej 10; za dentystę Moryca Włodawskiego z Franciszkańskiej 12; za furmana Pelkę Rozenbluma z Franciszkańskiej 11; za rzeźbiarza Abrahama Ostrzegę z Senatorskiej 36; za handlarkę Ryfkę Kizelsztejn i jej męża Abrama z Franciszkańskiej 18; za księgarza Szmuela Goldfarba mieszkającego na rogu Franciszkańskiej i Nowiniarskiej; za uczennicę Marię Plech z Freta 25; za krawca Dawida Brzozę i szewca Kopela Szyfmana ze Świętojerskiej 28. Panie przyjmij ich życie z całym jego bogactwem miłości i cierpienia.