Lista imion przeczytanych 28 listopada 2020 w Treblince

Berl Ganzer z  Grodziska Mazowieckiego, kupiec, i jego brat Zostali wysiedleni z rodzinami  do warszawskiego getta, a stamtąd najprawdopodobniej wywieziono ich do  Treblinki.

Josef, Berek, Herszel Urbajtlowie wspólnie z Łają Rozenberg byli właścicielami Zakładów Mielenia Marmurów w Kielcach oraz kamieniołomów w Nowinach. W 1940 r. zakład i kamieniołomy przejął powiernik Hans Kny, który aż do 1944 r. wykorzystywał do pracy brygady żydowskie. Właściciele zginęli w Treblince w 1942 r.

Szlomo Alter Urbach lat 64, założył przy ul. Piotrkowskiej 60 w Kielcach Zakład Przetwórstwa Pierza zatrudniający ok. 10 osób. Jego wyroby sprzedawano w kraju i eksportowano do zachodniej Europy. Był także współwłaścicielem  fabryki wódek „Etyl”. Zginął w Treblince.

Jego syn, Josek Dawid Urbach, lat 45, był właścicielem zakładu przerobu pierza i puchu oraz współwłaścicielem firmy „Pol-plum” na ul. Okrzei 17 w Kielcach. Zginął w Treblince ze swoją drugą żoną Fajglą i sześciorgiem ze swoich 8 dzieci: Abem lat 16, Gitlą lat 14, Lają lat 12, Nuchimem lat 10, Ruchlą lat 8 i Sarą lat 2.

Córka Szlomo Urbacha i siostra Joska, Ruchla Orzeł, lat 38 i jej mąż Fajwel Orzeł lat 39, właściciel fabryki trykotażu, mieszkali w Sosnowcu, zginęli w Treblince z dwójką dzieci.

Druga córka Szlomo Urbacha, Gitla Klein lat 30, i jej mąż Moses Klein lat 32, eksporter jaj, mieszkali w Kielcach. Zginęli w Treblince z 5-letnim dzieckiem.

Eugenia Pańska mieszkała w Warszawie. Jej ojciec był handlowcem, prowadził interesy z Rosją. Miała 3 siostry (Marię, Helenę i Annę) oraz brata Aleksandra. Była niezwykle uzdolnioną skrzypaczką. Wyszła za mąż za Mariana Pańskiego. W 1938 r. urodziła córeczkę Wandę. W getcie miała ciężkie zaburzenia psychiczne, np. wsadzała stopy do ognia w kozie. Nie zgodziła się oddać Wandy na stronę aryjską, co proponowała jej siostra Anna Margolis. Poszła z 4-letnią Wandą do Treblinki.

Róża Zylberberg, z d. Gliksberg, córka bogatego biznesmena. W 1907 wyszła za mąż za Borucha, importera cygar. Mieli troje dzieci. Po śmierci męża (w 1918) prowadziła przez rok biznes, potem wróciła do rodziców. W czasie wielkiej akcji była z córką Franką lat 31 i wnukiem Nedziem Osmanem lat 6 ukryta w piwnicy. Niemcy zagrozili dozorcy bronią i kazali mówić, gdzie są ukryci Żydzi – i on pokazał, gdzie są. Zaprowadzili ich na Umszlagplatz. Róża wysłała stamtąd jakiegoś chłopca, żeby powiedział synowi Leonowi, że zostali zabrani. Leon wziął rower i pognał na Umszlagplatz, ale pociąg już odjechał. Złoto, zegarki, diamenty Róża schowała w chlebie, i z tym chlebem pojechała do Treblinki. Miała nadzieję, że to pomoże jej przetrwać.

Córka Róży, Maria Osman lat 33, skończyła Uniwersytet, w 1936 wyszła za mąż. Na początku akcji Mania z mężem poszli starać się pracę, stali w kolejce po zaświadczenia, że pracują; przyszli Niemcy i wszystkich z tej kolejki zabrali do Treblinki.
Ernestine Auer, z d. Rubin, przyjechała do Wiednia ze swoją siostrą Hildą – obie miały pracować jako służące w gospodarstwie domowym Auerów. Ernestine 31 sierpnia 1919 roku poślubiła Roberta Auera. Jej siostra Hilda również wyszła za mąż za syna rodziny, brata Roberta – Hugo. Ernestinie i Robertowi 4 sierpnia 1922 roku urodził się syn Georg. W latach 1920–1933 para mieszkała przy Hochschulstraße 26, a następnie do roku 1938 przy Gebhardtgasse 3. Po aneksji Austrii musieli się wyprowadzić. W sumie rodzina musiała przeprowadzać się czterokrotnie, ostatni raz w lipcu 1941 r. do mieszkania zbiorowego dla Żydów przy Seegasse 10 w Alsergrund. Syn Georg musiał opuścić szkołę średnią w 1938 roku i rozpoczął praktykę jako szklarz. W grudniu 1938 roku wraz z kuzynem Emilem zostali przewiezieni do Anglii transportem dziecięcym (zorganizowanym przez angielskich kwakrów). Robert i Ernestine mieli wyjechać do USA, ale w 1941 roku opuszczenie kraju nie było już możliwe. Z ostatniego listu do rodziny z 5 sierpnia 1942 roku wynika, że ​​Ernestine i Robert przewidzieli rychłą deportację („Prawdopodobnie wkrótce opuścimy Wiedeń”) i swój los („Nie jest pewne, czy jeszcze cię zobaczymy”). 13 sierpnia 1942 r. Ernestine, lat 57, i jej mąż Robert lat 69, zostali deportowani do getta w Theresienstadt, a stamtąd do Treblinki.